Czy psy są podatne na… uzależnienia od substancji halucynogennych

Niektóre psy szukają jadowitych ropuch, wydzielających substancje halucynogenne, po to aby poczuć się jak „na haju”

Stanley Coren, Ph.D., F.R.S.C.

Psy i ludzi łączy wiele wspólnych cech, możliwości i predyspozycji emocjonalnych. Staje się teraz jasne, że psy
i ludzi mogą łączyć słabości, takie jak uzależnienie od pewnych substancji. Nie mówimy tu o psach, które skradają się do obskurnej części miasta aby zakupić towar czy dopalacz, i potem aplikują to sobie ryzykując śmierć przez przedawkowanie, jednakże są psy, które aktywnie psy szukają halucynogenów i ryzykują życie w procesie podobnym do ludzi uzależnionych.

W przypadku psów dilerem nie jest facet kręcący się po uliczkach w nieciekawych dzielnicach, ubrany w barwach gangu, ale… ropucha. Pewne gatunki ropuch produkują, jako część swego mechanizmu obronnego, substancje trujące. Powoduje to, że ich skóra staje się trująca. W dodatku, mają też ślinianki przyuszne umiejscowione za oczami, produkujące substancje, które w połączeniu z potem albo wodą na ich skórze zmieniają się w truciznę wydzielaną w ilości, która pozwala zabić dorosłego psa. Dzieje się tak, ponieważ jad ropuchy zawiera digoksyno-podobne glikozydy nasercowe, a ich spożycie może być śmiertelne. Przykładem toksycznej ropuchy występującej
w Ameryce jest Ropucha Rzeki Kolorado, znana również jako ropucha Pustyni Sonoran. Jakkolwiek najszerzej spotykanym toksycznym gatunkiem jest ropucha trzcinowa, która pochodzi z Ameryki Południowej, ale spotykana jest również na Wyspach Karaibskich czy w Australii. Import i uwalnianie tych ropuch wykonane zostało jako środek zwalczania szkodników. Ropuchy trzcinowe mają nienasycony apetyt i lubią jeść chrząszcze, które niszczą pola trzciny cukrowej (stąd nazwa, ropucha trzcinowa).

Niezwykle istotnym faktem jest, że mikstura toksyn produkowanych przez te ropuchy zawiera bufoteinę, substancję halucynogenną wywołującą skutki podobne do LSD i meskaliny. Niektórzy ludzie uzależnili się od jadu ropuchy,
a praktyka spożywania tych substancji nazywana jest „lizaniem ropuchy”. Ludzie korzystają z właściwości jadu aby „być na haju” i przeżywać doświadczenia psychodeliczne natury halucynogennej (a niektórzy uważają również, że jest ona silnym afrodyzjakiem). Albert Most założył Kościół Ropuchy Światła, opierający się na propagowaniu rekreacyjnego wykorzystania jadu ropuch.

Bufoteina, halucynogenny składnik jadu ropuchy jest substancją zakazaną, prawnie uznawaną w tej samej klasie co LSD, przez co jej posiadanie jest niezgodne z prawem w wielu miejscach. Było również wiele przypadków aresztowań ludzi posiadających czy zażywających tą substancję. New York Times, zatem, opisał w 1994 roku historię nauczyciela z Kaliforni, który został pierwszym człowiekiem aresztowanym za posiadanie jadu ropuchy. W 2007 roku, mężczyzna z Kansas został oskarżony o posiadanie substancji zakazanej po tym, jak władze ustaliły, że zamierzał użyć jadu ropuchy celem osiągnięcia psychodelicznego działania substancji. W ciągu kilku lat zwiększała się liczba podobnych zdarzeń, w których ludzie wyodrębniali bufoteinę z jadu i zmieniali do takiej formy, aby można było ją palić celem osiągnięcia „haju”.

Gdzie więc możemy odnaleźć na tym obrazku psy? Jak się okazuje, psy liżące te niebezpieczne ropuchy to światowy problem, jakkolwiek środek tej epidemii znajduje się w Queensland, w Australii. Widzicie, najwyraźniej wydzielina ropuchy smakuje….słodko. Wydaje się więc, że niektóre psy najpierw liżą ropuchę ponieważ, jak to psy, mają słabość do słodyczy. Za tym idzie (jeśli pies przeżyje) doświadczenie halucynogenne. Najwyraźniej niektóre psy uzależniają się od ich psychodelicznego działania, a weterynarze w Queensland zgłaszają zwiększającą się ilość psów recydywistów – „seryjnych lizaków”, ponieważ zwierzęta te są leczone przeciw zatruciu jadem ropuchy trzcinowej kilka razy w roku.

Australijski weterynarz, Megan Pickering powiedział: “Fenomen zwierząt, które celowo odurzają się wydzielinami ropuchy trzcinowej jest fascynujący. Wydaje się to nieprawdopodobne, że pies wróci aby podjąć drugą próbę. Mamy jednak udokumentowane przypadki pacjentów, którzy celowo i regularnie szukali ropuchy i wydawało się, że byli w stanie polizać ją w taki sposób, żeby otrzymać małą dawkę.”

Pickering i inni weterynarze ostrzegają, że niektóre psy są tak zdesperowane, że celowo polują na konkretne rodzaje ropuch aby pobudzać wydalanie śmiertelnej trucizny, którą mogą potem zlizać ze swojej ofiary. Niestety, tak jak inni nałogowcy, psy te ryzykują życie dla taniego dreszczyku emocji.

Autor: Stanley Coren
Tłumaczenie: Anna Pankowska