Czy pozwalamy psom być psami?
Czy pozwalamy psom być psami? A może przez nasze działania utrudniamy im to?
Czy żyjąc w tej pędzącej rzeczywistości, w której potrzebujemy rywalizacji, splendoru, wyników i uznania faktycznie dbamy o nasze psy pozwalając im na realizacje ich potrzeb?
Jeśli mieliście kiedyś okazję obserwować dziko żyjące psy, pierwsze skojarzenie które wywołuje ich widok to współczucie. Że nie mają swojego człowieka, dachu nad głową, domu, pełnej miski, codziennej porcji głaskania. Jeśli natomiast przyjrzymy im się przez nieco dłuższą chwilę, zobaczymy wolne psy, które chadzają własnymi ścieżkami. Niektóre podchodzą do ludzi szukając ich uwagi, inne bawią się ze sobą. Co bardzo ważne, ich ciała są zrelaksowane a mowa ciała pokazuje, że czują się komfortowo. No i co najważniejsze – nie dochodzi między nimi ani między psami a ludźmi do żadnych poważnych spięć. Nie ma agresji.
Jak to więc jest, że wśród naszych domowych psów bardzo często walczymy z agresją? Dlaczego nasze psy domowe zatraciły umiejętność „dogadywania się” między sobą?
Odpowiedź, jak to zwykle bywa, jest złożona. Składają się na nią takie elementy, jak:
- odosobnienie psów,
- uwięzienie,
- brak regularnych, częstych interakcji z różnymi socjalnymi psami w różnym wieku,
- ignorowanie potrzeb psów,
- nieznajomość psiej mowy ciała, niezrozumienie ich języka,
- zbyt wysokie wymagania stawiane psom, również wymaganie od nich, że będą dogadywać się ze wszystkimi psami.
W przypadku statystycznego psa, odosobnienie w życiu rozpoczyna się kiedy opuszcza miot i zaczyna życie jako jedyny pies w rodzinie. W związku z kwestiami związanymi ze szczepieniami, bardzo często psiaki spędzają najważniejszy, pod względem nabierania umiejętności społecznych i nauki psiej mowy ciała, okres w swoim życiu w domu, zamknięte w czterech ścianach i zmuszone do załatwiania się na maty/ gazety/ szmatki. Nieliczni szczęśliwcy trafiają na sensowne zajęcia przedszkola dla szczeniąt, gdzie maluchy uczą się (!) budowania prawidłowych relacji z psami, form poprawnej zabawy, szacunku do innych psów.
No i oczywiście nie zapominajmy o tych psiakach, których opiekunowie wiążą z nimi ogromne nadzieje i do socjalizacji przywiązują ogromną wagę. Bo przecież pies musi być socjalizowany. Gdzie więc socjalizują szczeniaczka? Zalewają go wręcz wycieczkami do parków dla psów, miejsc nieformalnych spotkań psiarzy, galerii handlowych, spacerami na smyczy zatłoczonymi ulicami, na wystawy psów, na psie imprezy, do sklepów, banków, urzędów pocztowych, transportują autobusami, pociągami, zabierają do znajomych gdzie mieszkają inne psy „żeby się pobawiły”. Zapytacie co w tym złego? A ja zapytam – czy wiecie, jaki jest Wasz pies? Czy radzi sobie z tym, co mu fundujecie? Jakie będą skutki tego, że pozwalamy każdemu człowiekowi go pogłaskać, a jak w szerszej perspektywie będzie skutkowało to, że w pewnym sensie zmuszaliśmy go do kontaktu z innymi psami, podczas nieformalnych psich spotkań?
No i pozostaje jeszcze kwestia smyczy. Tak bardzo „przywiązujemy” psy do siebie, że nie widzimy tego, że są momenty kiedy czułyby się bardziej komfortowo nie podchodząc do niektórych ludzi czy psów, chciałyby więcej czasu spędzić wąchając, czy przystanąć na chwilę kontemplując zapachy, widoki czy wręcz po to, aby idący z naprzeciwka ludzie przeszli pierwsi. Czy gdyby psy same mogły wybrać, poszłyby do parku dla psów? Podchodziłyby do ludzi? Czy na pewno chcą być głaskane „bo przecież po to są”? Nasze domowe psy i psy żyjące wolno różni jedna, bardzo ważna kwestia – możliwość wyboru.
Jak zareagują psy domowe, gdy spotkają innego psa i oba są na smyczy?
nadmierną wylewnością (co związane jest z brakiem umiejętności społecznych),
unikaniem/ strachem.
Pierwsza reakcja spowoduje, że pies może być przez innego psa „pouczony” warknięciem albo kłapnięciem, w tym przypadku obawiający się pies może stopniowo unikać delikatniejszych form ostrzegania i przejdzie prosto do szczekania/ kłapania lub gryzienia aby ochronić siebie skoro „tylko to działa”.
Ian Dunbar, weterynarz i behawiorysta pisze, że wolno żyjące szczenięta są uczone przez starsze, socjalne psy zasad, dzięki którym można uniknąć sytuacji agresywnych.
1. Bądź uprzejmy. To nie jest fair aby podbiegać bezpośrednio do innych psów, patrząc im prosto w oczy.
2. Odwracaj wzrok.
3. Miej świadomość swojej niższości.
4. Proś o pozwolenie aby podejść, zebrać informacje, pobawić się.
W dzisiejszych czasach psy pełnią bardzo różne role w ludzkim świecie. Niezmiennie jednak, w imię bezpieczeństwa trzymamy je od szczenięctwa na smyczach, za ogrodzeniami, w domach. Nie mają dobrych wzorców aby uczyć się poprawnych relacji społecznych. W przypadku szczeniąt jest to łatwiejsze – zabieramy je do przedszkola dla szczeniąt, aby dać im chociaż namiastkę interakcji społecznych. Jeśli dobrze wybierzemy, znajdziemy zajęcia z instruktorem, który będzie miał wystarczającą ilość wiedzy aby odpowiednio moderować interakcje psów, będzie również chciał podzielić się wiedzą na temat psiej mowy ciała i ich komunikacji. Zachęci do kontynuowania pracy z psem również na dalszym etapie jego życia.
Z przykrością można zauważyć, że coraz więcej psów jest nieporadnych społecznie. Niektóre stają się psimi despotami, niektóre są wręcz niebezpieczne. Część z tych psów jest „socjalizowana” na psich wybiegach, w parkach dla psów. Dla psów naturalnym jest omijanie zagrożeń, ale jak przestraszony pies może ominąć „psi pocisk” który jest zupełnie bez kontroli i leci na niego, a oba znajdują się na zamkniętej przestrzeni? Rzadko się zdarza, aby opiekun któregokolwiek psa to zauważył i zareagował. Ci, którzy są świadomi tego co w takich miejscach dzieje się między psami – szczególnie kiedy psów jest sporo, raczej tam nie chadzają a jeśli już są – bacznie obserwują i dbają o komfort psów. Czytając myślicie, że to przesada? Zastanówcie się przez chwile, jak Wasze psy zachowują się w dużych psich grupach. Czy faktycznie czują się jak ryba w wodzie? Czy może jednak ma dla ich komfortu znaczenie to, czy grupa psów jest większa czy mniejsza? No i jeszcze jedna kwestia do przemyślenia: czy podczas takich psich gonitw wasz pies jest choć przez chwilę z Wami? Jak długo zajmuje mu „dojście do siebie” po takich spotkaniach? I jaki skutek w dłuższej perspektywie mają takie spotkania?
Etolog Marc Bekoff o zabawie:
„Podczas zabawy, zwierzęta nieustannie pracują nad zrozumieniem oraz przestrzeganiem zasad a także komunikowaniem intencji aby bawić się fair. Starają się dostroić swoje zachowania, starannie monitorując sposób zabawy ich partnerów i zwracają szczególną uwagę na jakiekolwiek odstępstwa od ustalonych reguł. Cztery podstawowe aspekty prawdziwej zabawy psów to:
- najpierw poproś,
- bądź szczery,
- przestrzegaj zasad,
- przyznaj się, jeśli popełnisz błąd.
Jeśli zasady dobrej zabawy zostaną złamane i brakuje uczciwości – zabawa się kończy.
Jak więc możemy pomóc naszym psom nabrać socjalnej pewności i poczucia komfortu?
Socjalizujemy szczenięta. Podczas zajęć przedszkola dla szczeniąt prowadzonych przez osoby które dbają o komfort szczeniąt, gdzie maluchy uczą się budowania poprawnych relacji z psami, zasad dobrej zabawy. Przedszkole dla szczeniąt to nie jest miejsce, gdzie psy mogą biegać luzem bez kontroli. Zajęcia w psim przedszkolu to czas nabywania umiejętności społecznych potrzebnych psu w przyszłym życiu.
Wszystko w swoim czasie. Nie wrzucajmy naszych psów w sytuacje z którymi nie będą potrafiły sobie poradzić. Nie zmuszajmy ich do sytuacji które wywołują w nich lęk czy dyskomfort. Warto poświęcić czas i dzięki pozytywnym skojarzeniom trudnych sytuacji sprawić, że nasz pies będzie miał odwagę stawić czoła nowym wyzwaniom.
Uczmy się. Wybierzmy takie zajęcia, gdzie psy traktowane są z szacunkiem. Korzystajmy z szerokiego wachlarza mądrości pracy metodami pozytywnego wzmocnienia, aby zaszczepić w psach zaufanie do nas i stworzyć dobre skojarzenia z innymi ludźmi i psami. Poznajcie sposób, w jaki psy komunikują się między sobą i z nami, ludźmi i korzystajcie z ich sposobu komunikacji.
Resocjalizujcie psy. Nie zapominajcie, że socjalizacja jest procesem ciągłym, który nie powinien zakończyć się wraz z zakończeniem okresu szczenięcego. Wybierzcie się raz na jakiś czas w zupełnie nieznane miejsce, pełne nowych zapachów i dźwięków. Pozwólcie waszym psom delektować się takimi nowościami w ich tempie.
Psie parki? Wspólne aktywności w dużych grupach psów? Zastanów się, czy Twój pies na pewno lubi takie aktywności. Czy czuje się komfortowo w dużych grupach?
Dzielenie się nie jest strategią przetrwania. Nie oczekuj, że Twój pies będzie dzielił się z psami jedzeniem, gryzakami czy Tobą.
Szanuj wybory swojego psa, bądź jego adwokatem. Psy, tak jak ludzie, nie muszą lubić wszystkich. Uszanuj to, że niektórzy ludzie/ psy nie są jego przyjaciółmi i nie zmuszaj go do kontaktu z nimi. Pies, który warknie na narzucającego mu się psiego nastolatka ma prawo do tego aby pokazać mu, że nie powinien się tak zachowywać. Warto jednak obserwować takie interakcje aby móc wkroczyć w odpowiednim momencie i nie pozwolić na eskalację zachowań.
Pozwólmy psom być psami. Nie narzędziem do osiągnięcia ludzkich celów, marzeń i aspiracji. Zadbajmy o to, aby rozwijały się nie tylko pod względem sportowym, wystawowym czy pracy ale także pod względem posiadania umiejętności społecznych bycia psem. To my jesteśmy ich opiekunami, i to na nas spoczywa odpowiedzialność za to, żeby ich życie było bezpieczne i szczęśliwe. To na nas spoczywa odpowiedzialność dobrego wychowania psa, również pod względem społecznym.
inspired by Laura Brody
Anna Pankowska