Przepracowany pies.

Sarah Kalnajs B.A., CDBC, CPDT-KA

Blue Dog  Szkolenie & Terapia zachowań

Jeśli jesteś na tyle dorosły, aby to przeczytać, najprawdopodobniej doświadczyłeś w swoim życiu niejednej stresującej sytuacji. Im dłużej żyjemy, tym bardziej prawdopodobnie – i częściej – doświadczamy sytuacji stresowych. To część naszego życia i nie zawsze jest czymś złym.

Mówiąc o codziennych sytuacjach stresowych, określamy je mianem “eustress” – jest to ten dobry rodzaj stresu, który daje poczucie spełnienia, napędza do działania. Pomaga on skupić uwagę aby móc sprostać zbliżającym się wyzwaniom, niezależnie czy jest to gra w tenisa z przyjacielem czy wykonanie zlecenia przed nieuchronnie zbliżającym się terminem. Jednakże jest również ciemniejsza strona stresu.  Kiedy stres staje się intensywniejszy niż jego codzienna odmiana i negatywnie wpływa na samopoczucie, wtedy określamy go jako „distress”. Ten rodzaj stresu często utrzymuje się przez dłuższy okres czasu. Przykładowe sytuacje to: kontrola z urzędu skarbowego, rozwód, czy długotrwała choroba kogoś, kogo kochamy. Najgorsza forma stresu  występuje wtedy, kiedy różnorodne czynniki stresowe nakładają się, nie pozostawiając ciału ani umysłowi czasu na powrócenie do równowagi.

Czy kiedykolwiek zatrzymałeś się na chwilę, aby pomyśleć o życiu Twojego psa i o stresie jakiego może doświadczać? Jaki wpływ ma stres na zdrowie Twojego psa i czy ma on wpływ na ewentualne problemy z zachowaniem pupila? Czy na zdrowie psychiczne i fizyczne psów, tak jak i ludzi, wpływają sytuacje stresowe?

Oczywiście!

Stres wpływa na nasze psy w taki sam sposób jak na ludzi. Może być przejściowy lub chroniczny, delikatny lub ostry, i odgrywa ogromną rolę w rozwoju zarówno problemów natury mentalnej jak i fizycznej. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli uda nam się zidentyfikować czynniki stresowe, w pracy z psem odniesiemy większy sukces niż w przypadku ludzi. Psy żyją w teraźniejszości i nie martwią się ( z tego co wiemy) rozwodami, starzeniem się, podatkami i tym podobnymi. Nie oznacza to jednak, że psy nie mogą odczuwać chronicznego stresu – jednakże ich problemy nie są tak skomplikowane jak ludzkie i łatwiej jest je rozwiązać.
Za wieloma symptomami problemów behawioralnych takich jak niszczenie, nadmierne szczekanie czy kopanie w ziemi kryje się zestresowany pies, dla którego takie zachowania są pewnego rodzaju ulgą od stresu, w którym żyje.

Są dwie ważne rzeczy które powinniśmy zrobić, aby pomóc psom i ochronić je (i siebie) przed chronicznym stresem i zachowaniami, które może wywołać. Po pierwsze, naucz się rozpoznawać najczęściej występujące czynniki stresowe u psów. I po drugie, naucz się psiego języka, czyli mowy ciała psa tak, aby wiedzieć kiedy odczuwa on zaniepokojenie, strach, czy radość. Te dwie umiejętności pomogą ci utrzymywać poziom stresu u psów na niskim poziomie, a w rezultacie zapobiegać poważnym problemom takim jak lęk separacyjny, czy zachowania obsesyjno-kompulsywne – wylizywanie łap, ogona, gonienie ogona i tym podobne.

Jeśli Twój pies doświadcza stresu, może często być zdenerwowany – łatwo się nakręcać
i z trudem uspokajać, nawet w znanych sobie, ulubionych miejscach odpoczynku. Na przykład, będąc na smyczy, ciągnie jak oszalały zupełnie jakby był goniony przez coś lub kogoś mimo tego, że nie widać wyraźnego zagrożenia. Ze względu na aktywację układu współczulnego, psy doświadczające stresu mogą również mieć tendencję do załatwiania się nieregularnie i w nietypowych miejscach. Innymi, zdecydowanie bardziej subtelnymi sygnałami stresowymi są na przykład oblizywanie się, ziewanie, węszenie, nadmierne linienie, napięcie ciała i pyska (również mocno zaciśnięty pysk), ziajanie czy zostawianie mokrych śladów łap.

Niezmiernie istotna jest umiejętność rozpoznania „progu reakcji” Twojego psa. Ten próg to najniższy poziom, który wyzwala zachowanie reaktywne na najniższym poziomie. Dla przykładu, może to być inny pies w odległości 50 metrów – daleko na tyle, żeby Twój pies go zauważył, ale jednocześnie był na tyle spokojny aby być skupionym na Tobie. Utrzymywanie psa pod „progiem reakcji” jest istotne w różnych sytuacjach. Kiedy podejmujesz pracę nad modyfikacją zachowań, pracuj nad wyłączaniem się psa zaraz po tym, gdy przekroczy próg, a kiedy jesteście w niespotykanej dotąd sytuacji, staraj się panować nad utrzymaniem emocji psa pod „progiem reakcji” – w ten sposób będziesz mieć pewność że poziom jego stresu pozostaje niski.

Jest kilka szczególnie efektywnych sposobów aby ocenić czy Twój pies jest pod “progiem reakcji”, czyli mówiąc skrótowo czy reaguje na polecenia. Te wskazówki oceniające stan emocjonalny psa są również bardzo pomocne w ustaleniu czy i jak bardzo nieznana dotąd sytuacja stresuje naszego psa. Mogą one również być wskazówką, aby określić czy nasz pies jest zrelaksowany, czy zestresowany. Poniżej dwa istotne wskaźniki:

  1. Czy twój pies je? Dobrze jest zawsze mieć ze sobą kilka smakołyków, aby „zmierzyć temperaturę emocjonalną” kiedy zajdzie taka potrzeba. Używaj smakołyków, które Twój pies naprawdę lubi w domu kiedy czuje się komfortowo (dla większości psów będzie to coś bardziej smakowitego niż zwykłe psie ciasteczko). Kiedy pies znajduje się w nowej sytuacji, na przykład w tłumie ludzi, na zatłoczonej ulicy,  w poczekalni u weterynarza – zaoferuj mu jego ulubiony smakołyk. Jeśli nie będzie chciał go zjeść, wypluje lub będzie go bardzo powoli przeżuwał, będzie to jasny sygnał świadczący o tym, że nie czuje się komfortowo, jest zbyt pobudzony albo jego „próg reakcji” został już przekroczony.
  2. Czy Twój pies zareaguje na proste, często stosowane komendy takie jak „siad” czy „daj łapę”? Aby jednak ten test miał znaczenie, pies musi bardzo dobrze znać komendę i reagować na nią w znanych sytuacjach. Dla większości psów będzie to komenda „siad”. Jeśli więc Twój pies nagle zapomni co oznacza „siad” albo zachowuje się jakby Cię nie słyszał, jest wielce prawdopodobne że właśnie przeżywa bardzo stresową sytuację.

Poniżej przedstawię praktyczny obraz sytuacji.

Wyobraźmy sobie, że zorganizowałeś uroczysty obiad, a dla Twojego psa jest to pierwsza wizyta dużej grupy obcych mu osób w domu. Przestawiasz meble i zauważasz że Twój pies lekko ziaje, oblizuje się, drapie i kicha kilka razy, ale reaguje na polecenie „siad” i zjada smakołyk za dobrze wykonane zadanie. Twój pies jest zestresowany, ale stres nie przekracza „progu reakcji”. Nie oznacza to, że możesz zignorować stres ale dla celów tego przykładu idźmy dalej, i zobaczmy co się wydarzy.

Gdy goście zaczynają się gromadzić, zauważasz że pies pokazuje więcej sygnałów stresu, nie czuje się komfortowo, przemieszcza się z miejsca na miejsce, siadając, kładąc się i stając na zmianę. Kiedy prosisz go by usiadł, wykonuje polecenie ale wolniej niż zwykle, i widać że nie jest zrelaksowany. Kiedy oferujesz mu smakołyk, bierze go, ale wypluwa i cofa się. Poziom stresu Twojego psa wzrasta i już powinniśmy zareagować, ale dla celów naszego przykładu idźmy jeszcze dalej.

Goście poruszają się po domu, sączą drinki, częstują się przekąskami. Za każdym razem gdy ktoś widzi psa, próbuje pogłaskać go po głowie, nieświadomy tego, że pies obniża głowę, aby tego uniknąć. Poziom stresu psa wzrasta już od kilku godzin. Nie ma spokoju, bezpiecznego miejsca gdzie mógłby się skryć z daleka od tłumu. Goście proszą go aby usiadł, ale odmawia i mimo tego, że oferują mu jego ulubione smakołyki, kręci na nie nosem. Chwilę później dziecko podchodzi do psa i obejmuje go (co nie jest dobrym pomysłem nawet wtedy gdy pies jest zrelaksowany), a ten warczy odwraca się i kłapie mu w twarz.

Niestety,  bardzo często spotykam się z taką sytuacją. Winić takiej sytuacji należy najczęściej kilka elementów: chronicznie zestresowany pies, brak interwencji człowieka oraz brak odpowiedniego zarządzenia sytuacją.

Jakie są więc najczęściej występujące przyczyny stresu u psów i jakie proste strategie możemy przyjąć, aby go uniknąć?

  • Zaniepokojenie lub lęk związany z oczekiwaniami
    Sytuacje stresowe u psów mogą być efektem tego, że pies nie wie, czego od niego oczekujemy lub nie potrafi odnaleźć się w danej sytuacji. Sytuacje te są niekiedy bardzo prozaiczne – przykładowo osoba która nieustannie mówi do psa „nie”- przy czym pies nigdy nie był nauczony co oznacza „nie”. Niektórym osobom wydaje się, że psy są jakby zaprogramowane do wykonywania komend – że po prostu wiedzą co oznaczają niektóre słowa. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie nauczyłeś psa co oznacza słowo „nie”, używając metod które są dla niego zrozumiałe, słowa które on słyszy są po prostu szumem a jego zaniepokojenie wzrasta ponieważ nie ma pojęcia czego od niego oczekujesz. Aby obniżyć stres, powinieneś dokładnie wiedzieć czego oczekujesz od psa, i dać mu wskazówkę (np. słowo, gest), którego znaczenia wcześniej  go nauczyłeś. Jeśli sam nie wiesz dokładnie czego oczekujesz od psa, skąd on może wiedzieć co chcesz aby zrobił?
  • Nieprzewidywalni ludzie
    Powszechnie występującym czynnikiem stresowym u psów są nieprzewidywalne ludzkie zachowania. Psy nie radzą sobie zbyt dobrze w sytuacjach, gdy jesteśmy niekonsekwentni i zmieniamy zdanie lub wysyłamy różne sygnały, zależnie od nastroju. Dobrym przykładem takiej sytuacja jest to, że pozwalamy psu spać na kanapie jednego dnia, a innego dnia zabraniamy. Psy nie mają zdolności rozumienia, że jednego dnia mogą leżeć na kanapie a innego już nie i czują się zdezorientowane, gdy naszym zachowaniem przekazujemy zupełnie różne wiadomości. Taka kategoria zasad dotyczy również tych zmieniających się na przestrzeni czasu – często jest tak, że pies podlega innym zasadom gdy jest szczenięciem a zupełnie innym, gdy jest dorosłym psem. Zdarza się również, że zasady zmieniają się w krótkiej chwili – traktujemy psa bardziej rygorystycznie gdy ma zabłocone łapy albo gdy mamy gości. Musimy być konsekwentni, w przeciwnym razie pies nie będzie wiedział jakie są zasady i nie będzie się czuł bezpiecznie, komfortowo i spokojnie. Jaką zasadą powinniśmy się kierować, aby pies czuł się komfortowo i bezpiecznie? Ustal zasady i trzymaj się ich konsekwentnie!
  • Nadużywanie metod siłowych
    Trening przy użyciu metod awersyjnych i/lub korekt może wywołać u psa przewlekły lęk i jest poważnym źródłem stresu. Narzędzia szkoleniowe takie jak kolczatka, łańcuszek zaciskowy czy obroża elektryczna nie uczą psa jak powinien się zachować a zamiast tego uczą że, istnieje ryzyko bólu kiedykolwiek ma obrożę na sobie. Psy często uczą się że należy bać się swojego właściciela, co niejednokrotnie bezpowrotnie niszczy więź jaka ich łączy.

Nie oznacza to jednak, że psy nie powinny ponosić konsekwencji swoich działań. Jak mawia Susan Garrett: „Pozytywne nie oznacza przyzwalające!”. Jak więc radzić sobie z niepożądanymi zachowaniami psów? Otóż stosowane korekty i metody szkoleniowe powinny być zrozumiałe dla twojego psa i powinny uczyć go tego, co powinien zrobić a nie sprawiać aby bał się próbowania nowych zachowań w obawie, że zrobi coś złego za co spotka go bolesna kara. Świetnym źródłem poznania dobrych metod szkoleniowych są książki napisane przez Pat Miller, Patricie McConnell, Mary Burch, Jona Bailey, oraz Dr. Sophia Yin.

  • Brak stymulacji umysłowej
    Zbyt mała ilość stymulacji umysłowej jest jednym z najczęściej występujących i najpoważniejszych czynników stresowych, jakie spotykam w swojej praktyce. Wielu właścicieli psów zdaje się myśleć, że spacer lub dwa (dla psich szczęściarzy!) w ciągu dnia zaspokoi psie potrzeby. W niektórych przypadkach, takich jak psy lękliwe w stosunku do innych psów, spacery mogą wyrządzić więcej złego niż dobrego. Aktywność umysłowa jest ZAWSZE dobrym pomysłem. Pomyślcie o uwięzieniu w samotności. Więzień może robić pompki, biegać w miejscu, czytać, czy robić wiele innych różnych rzeczy w ciągu dnia, jednak wciąż jest to kara w osamotnieniu. Powodem tego jest odosobnienie i brak stymulacji umysłowej. Chodzenie na spacery może być ożywcze i inspirujące, ale siedzenie na wielogodzinnym spotkaniu służbowym powoduje zmęczenie umysłu. Aktywność umysłowa jest więc niezbędną aktywnością, której nasze psy potrzebują na co dzień.

Programy strategii redukujących stres obejmują kilka krótkich sesji szkoleniowych, szczególnie takich, podczas których wykorzystywana jest technika kształtowania (czyli nagradzanie psa za wykonywanie „małych kroków” w stronę zachowania o które nam chodzi, stopniowo podwyższając poprzeczkę kiedy opanuje poszczególne elementy zachowania aż nauczy się całego zachowania), a także zapewniając mu „zagadki” do rozwiązania. Innym świetnym sposobem jak „dać psu umysłowy wycisk” jest zachęcenie go do wykorzystania jego naturalnego, zdumiewającego zmysłu węchu chociażby w ramach gry „znajdź ciasteczko”. Mamy w domu dziewięć psów i chowamy ok. 100 malutkich kawałków ciasteczek wątróbkowych w całym domu – ale (i tu jest haczyk dzięki któremu naprawdę dajemy psom wycisk) chowamy je wszędzie tylko nie na podłodze! Psy są przyzwyczajone do znajdywania smakołyków na podłodze, więc utrudniamy im sprawę umieszczając smakołyki na poręczach foteli, pomiędzy nogami krzeseł, podstawach lamp, na dolnych półkach z książkami, w koszu z zabawkami, pod zabawkami porozrzucanymi na podłodze, na stopniach schodów i w tysiącu innych nietypowych miejscach.  Wyzwanie znalezienia smakowitych kąsków może okazać się czymś w rodzaju „psiej fizyki jądrowej”… tak wyczerpującej umysłowo, że po zakończeniu poszukiwań psy zazwyczaj „ucinają” sobie długą drzemkę. Wszystko, co zrobisz aby psi nos zaczął pracować będzie na wagę złota i sprawi że pies będzie szczęśliwy i zrelaksowany.

  • Zbyt mało czasu na odpoczynek
    Czy zdawaliście sobie sprawę z tego, że psy potrzebują (przeciętnie) 17 godzin odpoczynku dziennie? Brak możliwości odpowiedniego odpoczynku stresuje je. Potrzebują również czasu na regenerację po łamiących codzienną rutynę wyprawach. Zabierasz psa na poranne bieganie, w południe przychodzi opiekunka  żeby wyprowadzić psa na spacer, po pracy wybieracie się na trening agility a później odwiedzacie park dla psów? Jeśli tak, waszemu psu zdecydowanie brakuje czasu na zaspokojenie potrzeby odpoczynku, a przez to podnosi się jego poziom stresu. Jak więc obniżyć poziom stresu psa? Ogranicz wasze aktywności do jednej odbywającej się poza domem (oprócz codziennych spacerów), ale włącz do planu dnia trening i ćwiczenia umysłowe odbywające się w domu.
  • „Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej”
    To, że ty uwielbiasz imprezy a w towarzystwie czujesz się jak ryba w wodzie nie oznacza, że twój pies chce być obecny podczas takich spotkań. W rzeczywistości, większość psów zdecydowanie chętniej wybiera miejsce na uboczu, gdzie może odpocząć od tego całego zgiełku. Im bardziej wrażliwy pies, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie zaniepokojony wizytą dzieci, imprezami wakacyjnymi, rodzinnymi obiadami w dużym gronie i tym podobnymi. Czy istnieje jakaś strategia, aby pomóc psu przetrwać te chwile? Tak. Zapewnij psu Strefę Bezpieczeństwa. Może być w sypialni, korytarzu, czy innym pomieszczeniu wyposażonym w wygodne miejsce do spania i jakieś zabawki czy gryzaki. Nie powinno to być miejsce uczęszczane, jednak w domu a nie na przykład w kojcu czy garażu, gdzie pies zostanie zamknięty w odosobnieniu. Strefa Bezpieczeństwa nigdy nie powinna być używana jako kara! Pamiętajcie, celem jest obniżenie poziomu stresu u psa, nie podwyższenie go. Przyzwyczajcie psa do przebywania w Strefie Bezpieczeństwa, niech czuje się tam naprawdę bezpiecznie i komfortowo. Dobrym sposobem jest podawanie tam psu smakołyków, atrakcyjnych i ulubionych zabawek, oraz… zapewnienie dużej ilości naszej uwagi, kiedy tylko pies znajduje się w swojej Bezpiecznej Strefie. Dobrym sposobem jest także odgrodzenie Strefy bramką dla dzieci, przez którą nie będzie mógł widzieć zamiast takiej przez którą może obserwować aby nie był pobudzony przez obserwowanie. Gdy już zbliża się godzina imprezy, zaprowadź psa do Strefy Bezpieczeństwa, i podaj mu tam wypchanego smakowitościami Konga albo smakowite gryzaki. Aby zamaskować hałasy które mogą przeszkodzić psu w odpoczynku, włącz mu radio albo odtwórz jedną z niesamowitych płyt „Psim uchem”. Każdy z nas potrzebuje się zrelaksować, nasze psy również.

Psy doświadczają stresu tak samo mocno jak my, a chroniczny stres może powodować niepożądane zachowania czy problemy ze zdrowiem tak samo jak u ludzi. Jeśli zauważasz, że Twój pies jest zestresowany lub czuje się chociaż trochę niekomfortowo, zatrzymaj się na chwilę i zastanów, dlaczego tak jest i co możesz zrobić aby twój pies poczuł się bardziej komfortowo. Im więcej pracowałeś wcześniej z psem, szkoliłeś go, tym łatwiej będzie poradzić sobie z sytuacją. Aby ryzyko problemów ubocznych było znikome, psy potrzebują naszej pomocy przy obniżeniu poziomu odczuwanego stresu. Pies, który musi zmierzyć się czynnikiem postrzeganym przez siebie jako niebezpieczny (inny pies, zbliżająca się osoba, biegacz, rowerzysta, dziecko itp.), zaniepokoi się co będziemy mogli zaobserwować jako prezentowane przez niego „czynniki stresu”. Jeśli zlekceważymy te sygnały (lub ich nie znamy), pies będzie zmuszony „zająć się” sytuacją, co może objawić się zachowaniami agresywnymi. Im dłużej pies będzie odczuwał codzienny stres, tym szybciej będzie przechodził od spokoju do pobudzenia, od bycia bezpiecznym do stwarzania zagrożenia.

Niezwykle istotne jest aby nauczyć się i zrozumieć jak myślą i uczą się psy a także jak wykorzystują mowę ciała do porozumiewania się. Poświęcenie czasu i poznanie tajników mowy ciała psów, ich języka pomoże Wam stworzyć więź, o której zawsze marzyliście  ale myśleliście że jest nie do osiągnięcia. Stworzona więź, natomiast, i świadomość że możecie na siebie liczyć pomoże Wam radzić sobie z sytuacjami stresowymi dnia codziennego.  Jest wiele źródeł, z których można korzystać aby poznać i nauczyć się mowy ciała psów i sposobu w jaki się komunikują – seria DVD Język psów (Language of Dogs)  oraz Czy jestem bezpieczny? (Am I safe) Sarah Kalnajs, książka Sygnały uspokajające Turid Rugaas, Stres u psów (Stress in Dogs) Martiny Schulz czy prowadzone przez ich autorów seminaria, na które serdecznie Was zapraszam.

Autor: Sarah Kalnajs

Tłumaczenie: Anna Pankowska